Jeden z tematów tabu, który każdego faceta doprowadza do szału, nie z powodu podniecenia. Kobiety naoglądają się wąskich bioder w mediach i czują się gorsze, mniej atrakcyjne, niekochane, przez co ściąganie majtek przypomina walkę z wiatrakami. Jak moja żona… Dzień w dzień rzucam komplementy maści wszelkiej, a i tak krzywi się na widok nowych stringów Triumpha. Zdaniem Lubej pasek pęknie, pośladek się nie zmieści, materiał popsuje, a ja sam będę miał niestrawności przez tydzień.
Mamusiowe fejsbukowe pogaduchy
A więc, nie było mnie, ale jestem! Siedzę z żoną któregoś wieczoru i zaczyna się nerwowe stukanie w biurko. Otóż moja Luba wlazła na FB i zaczęła udzielać się w sprawach rodzinnych. Zastanawiałem się o czym baby piszą. Moja, jako że rzadko z komputera korzysta, ogranicza się do pytań dzieciowo-kuchennych i ewentualnie porad. To co przeczytaliśmy (razem) zwaliło nas z nóg.
Na telefonie…
– Cześć, trzeba…
– Kochanie jestem w pracy…
– No tak! Ty zawsze nie masz czasu! Nie jestem dla ciebie ważna! Nie szanujesz mnie! Nie masz dla mnie nawet chwili (…)…!!!
– Kochanie…
Rozmowa tak zwana codzienna, która zaczyna się od trzeba, chcę, musisz, powinieneś, pamiętaj. Siedzę w pracy, obok szef, odgrywa taką samą scenkę ze swoją. To jakaś choroba? Idzie wiosna? Zarabiam na jej szminki, pantofelki, jedzenie, buty dla dzieci, zabawki. Ona spokojnie w domu, przed TV, moja matka robi za opiekunkę. I co? Źle? Dała bozia telefon to dzwoni…
Jak zostałem NIM…
Na pytanie „czy to ta jedyna” zawsze kręcę nosem. A skąd mam wiedzieć? Już sam moment poznania był tak anormalny, że sam się w tym gubię. Oczywiście z racji, że rodzina „kato”, zawsze moja ukochana matka sprowadzała do domu rodziny bardziej i mniej wierzące, w celu umacniania wiary, albo jej przywracania…I stało się! Nadeszła ona, z pięknymi jak żyto warkoczami. Z początku zależało mi tylko na ciastkach – piekła dobre, co niestety po ślubie się zmieniło diametralnie.
monrz 